tomek@bookwyrm.social recenzis Ti con zero. de Italo Calvino
Najbardziej oryginalna książka jaką czytałem
4 steloj
Mitologia powstania księżyca, ptaków (wyrażana w formie komiksu), kryształów, krwi. Narrator porusza się nie bacząc na przestrzeń, czas. Wypowiada niewypowiedziane. Nie boi się mówić o początkach Ziemi a potem wniknąć w mikroskalę. Niewypowiedziane sięga kulminacji kiedy miłość formułowana jest przez mitozę, mejozę i śmierć, jednokomórkowe organizmy multiplikujące swą formę. Ostatni, najbliższy mi akt — kombinatoryka, logistyka, geometria analityczna i logika ucieczki przed bandytą na zakorkowanej trzypasmowej autostradzie, wypuszczenia z łuku strzały mającej zabić lwa czy skomplikowany układ równań podróżujących na odcinku kochanków. Od materii do teorii. Jego narracja zamiast otchłani eksploruje nieskończoność — bardziej oswojoną dla analitycznego, post-kantorowskiego umysłu. Nijak się nie zestarzała przez 60 lat, wręcz przeciwnie. Taka narracja dopiero zyskuje popularność.